Wybrałam jasny odcień o widocznym nr, więc nie widzę sensu przepisywania:) Niestety dostępne są tylko 3 wersje kolorystyczne , więc nie każdy bd miał możliwość idealnego doboru.
30ml wówczas kosztowało mnie 39,90zł, nie mam pojęcia jaka jest jego obecna cena. Jak możecie zauważyć przez prawie rok użytkowania opakowanie nieznacznie ucierpiało- starła się nieco etykietka, ale w niczym to nie przeszkadza.
Na plus oceniam pompkę. Nigdy mnie nie zawiodła. Zawsze aplikuje wystarczającą dla mnie ilośc kosmetyku , a co najważniejsze nie "strzela" fluidem gdzie popadnie ( to tak odnośnie pewnego kosmetyku z Virtuala). Minusem jest , że nie można zobaczyć ile produktu jeszcze zostało. Chociaż w sumie po ściągnięciu denka widać mniej więcej na jakiej wysokości jest już tłoczek wypychający kosmetyk.
Podkład ujednolica koloryt skóry. Dobrze współgra z kremami, nie roluje sie ani nic podobnego. Nie ma wyczuwalnego zapachu. Jego konsystencja jest niby zbita, a jednocześnie łatwa w rozprowadzaniu. Dobrze stapia się ze skórą i nie tworzy efektu maski.
Przeznaczony jest do skóry mieszanej, normalnej i tłustej, chociaż w przypadku tej 3 nie wiem czy spisywałby się aż tak dobrze. Wg producenta fluid zapewnia świeży wygląd do 10 godzin. Zgadzam się z tym. W dniu ślubu miałam go na twarzy od godziny 11 rano do 5 nad ranem . Około 1 w nocy powoli widać było świecenie w strefie T. Ale wiadomo, że atmosfera była gorąca i mało który kosmetyk wytrzymałby w takiej sytuacji :)
Zawarta laktoflawina wpływa na zwiększenie energii komórkowej, stymuluje proces dogłębnej regeneracji i wygładzania skóry. Wzmacnia mechanizmy obronne skóry i sprawia, że jest mniej podatna na czynniki zewnętrze i podrażnienia. Lekka konsystencja fluidu opartego na technologii SoFTBase nie obciąża skóry oraz nie zatyka porów pozwalając jej oddychać. Zawartość fotostabilnych filtrów UVA i UVB zapewnia ochronę przed szkodliwymi skutkami promieniowania słonecznegoA tak wygląda puste już opakowanie. Chętnie wrócę do niego ponownie w przyszłości. Teraz moja natura wywiera na mnie presję, by z ciekawości poszukać czegoś nowego :)