W ruch niezmiennie poszła paletka MUA, tym razem użyłam jednak Twelfth Night. Postawiłam na brązy i delikatne odcienie złota. Jak już na fb wspominałam po raz pierwszy od kilku miesięcy możecie zobaczyć moje włosy bez jakiejkolwiek ingerencji . Umyte i pozostawione prawie do całkowitego wyschnięcia prezentują się jak na zdjęciach. Odświeżyłam też kolor i w końcu jestem z niego zadowolona .
Jutro pewnie mnie tu nie będzie, ale już w sobotę zapraszam Was na makijaż wiosenny. Dzięki Zakochanej w kolorkach powstał odpowiednik bitwy na pędzle w sferze blogowej w którym to postanowiłam wziąć udział.Mam nadzieję, że w świątecznym szale każdy znajdzie chwilę dla siebie.
Całuję ;*
pięknie wyglądasz
OdpowiedzUsuńTrochę staro jak na swoje lata, ale dobrze się tak czuję , a to najważniejsze :D
OdpowiedzUsuńPiękne wykończenie makijażu, skóra jest tak aksamitna :) Makijaż oka bardzo mi się podoba - moje kolorki! :)
OdpowiedzUsuńLubię takie makijaże, pasuje do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie, MÓJ BLOG/ KLIK :))
Cudownie wyglądasz :) Śliczny makijaż i cudowne zdjęcia - GRATULUJĘ :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż :) Bardzo pasujący do Ciebie :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńPiękny makijaż :) Brązy i odcienie złota najczęściej goszczą na moich powiekach, uwielbiam takie odcienie :) Masz przepiękne oczy! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńpiękny makijaż :)
OdpowiedzUsuńDzisiaj dla odmiany użyłam podkładu z Perfecty zamiast Bourjois i to jemu zawdzięczam taki efekt.
OdpowiedzUsuńDobrze się w nim czuję, chociaż od większego wyjścia wolę coś mocniejszego.
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
OdpowiedzUsuńto są właśnie moje kolory w których czuję się najlepiej :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor włosów i ten delikatny makijaż. Jak dla mnie bomba!!!
OdpowiedzUsuń