Zaczęłam od paznokci, bo akurat z ich pomalowaniem nie miałam większego problemu. Postawiłam na czerwień , ale przełamałam ją delikatnym beżem i zdobieniami w kwiaty, które mnie w ostateczności bardziej kojarzyły się z folkiem niż z pin up'em :)
W makijażu postawiłam na minimalizm, ponieważ wiedziałam, że czeka mnie podróż autobusem w dość wysokiej już temperaturze i chciałam w ten sposób uniknąć mało przyjemnych niespodzianek. Trochę mocniej niż zwykle rozświetliłam policzki- chociaż na zdjęciach nie specjalnie jest to widoczne. Na ustach postawiłam na ciemny róż, bo zwyczajnie nie mogłam znaleźć swojej matowej pomadki MUA. Włosy lekko pozawijałam i upięłam z tyłu w kucyk, co przy tak wietrznej pogodzie nie miało większego sensu ;p
Największy problem związany był z ubiorem, bo zamarzyłam sobie -głupia -włożyć pod sukienkę - halkę. Niestety nie miałam z czego jej wykonać i w sumie dzień przed wyjazdem udało mi się zdobyć suknię balową na tiulu. Szybko i mało dokładnie "uszyła się" późnym wieczorem. Rano okazało się, że jest za długa i chwilę przed wyjściem na autobus mama skróciła mi ją w drastyczny sposób nożyczkami. Niestety było to momentami zauważalne ;p
I to by było na tyle Słoneczka :*
Śliczne paznokcie!
OdpowiedzUsuńUroczy kwiatek :D
OdpowiedzUsuńAle piękne paznokcie :)
OdpowiedzUsuńJa na tego typu spotkania szykuję się milion godzin, a później i tak wyglądam jak zawsze albo i gorzej :D To chyba moje przekleństwo xd
OdpowiedzUsuńślicznie wyglądałaś:)
OdpowiedzUsuńNo to teraz pora na 20tego czerwca w Konfiturze. :D
OdpowiedzUsuńNa spotkaniu wyglądałaś cudownie - mam nadzieję,że tak również się bawiłaś :)
OdpowiedzUsuńPo drodze jeszcze Sanok 16 maja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, tak bawiłam się świetnie.
OdpowiedzUsuńChyba każdy tak ma :D
OdpowiedzUsuńDziękuję :*
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz kochana :*
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądasz!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę mile spedzonego czasu i możliwości osobistego poznania Dziewczyn! :)
bardzo fajny swetrek, skad?
OdpowiedzUsuńZ primarka
OdpowiedzUsuń